Ameryka Południowa, Andy, Płaskowyż Altiplano, 4 000 m n.p.m. i … roślinność pustynna – tak prezentuje się naturalne środowisko alpak. Nic dziwnego, że te zwierzęta są tak dobrze przystosowane do pożywienia ubogiego w składniki pokarmowe. Co to oznacza dla hodowcy? Jak wyjaśnia Joanna Najbar, właścicielka Gospodarstwa Coniraya, skutkiem jest wysokie zapotrzebowanie na pasze objętościowe.
– Wśród miłośników tego gatunku, a nawet w gronie niektórych zootechników panuje błędne przekonanie, że alpaki są niewymagające i mało jedzą – mówi Joanna Najbar. – Należy jednak pamiętać, że ich układ pokarmowy jest wrażliwy i błędy żywieniowe mogą doprowadzić do tragedii– przestrzega.
Czym grozi nieprawidłowe odżywianie? W najgorszym przypadku –śmiercią. Najbardziej narażone są samice w ciąży lub karmiące, od których zdrowia zależy kondycja maluchów. Aby tego uniknąć, trzeba bezwzględnie przestrzegać kilku podstawowych zasad.
Siano to podstawa
Alpaki jak każdy przeżuwacz potrzebują siana – to pierwsza kwestia, o której musi wiedzieć każdy hodowca. Razem z trawą pastwiskową stanowi podstawę zbilansowanej diety.
Najważniejsze jest więc zapewnienie podopiecznym stałego dostępu do siana dobrej jakości. Mówi się, że alpaki są przyzwyczajone do pokarmów o niskiej kaloryczności, jednak siano nie może być spleśniałe czy stęchłe i musi się charakteryzować dobrą zawartością składników odżywczych. Należy pamiętać, że hodowla w Europie różni się od hodowli w Andach. W Europie zależy nam, aby śmiertelność zwierząt była bliska zeru, a przeżywalność maluchów prawie 100% co wiąże się z między innymi z zapewnieniem zwierzętom dobrego pożywienia.
– Na jedno zwierzę przeznaczamy średnio 1kg siana dziennie – mówi Joanna Najbar, opiekunka alpak z podkrakowskich Sieborowic. –Oczywiście w okresach chłodniejszych lub w wysokiej ciąży czy karmienia potrzebujemy go więcej. W momentach zwiększonego zapotrzebowania na energię i białko, można też podawać siano z lucerny wzbogacone o te składniki pokarmowe – wyjaśnia.
Konieczny jest również stały dostęp do świeżej, czystej wody.Tak wyposażone boksy z pewnością pomogą w utrzymaniu dobrej kondycji przez wiele lat.
Jakość karmy ważna dla zdrowia
Dietę alpak należy uzupełniać pełnowartościową karmą. Która jest najlepsza? Nie ma uniwersalnej wskazówki, wiele zależy od indywidualnych doświadczeń.
– W naszym gospodarstwie karmimy alpaki Alpaminem i Alprofosem. To bogate w minerały belgijskie suplementy, które pomagają zachować zdrowie przez wiele lat – twierdzi Joanna Najbar.
Alpamin poprawia jakość pokrywy włosowej, płodność, witalność i odporność. To zasługa m.in. witaminy D3, kwasów Omega 3, wapnia, fosforu, cynku i biotyny. Zaleca się podawanie 60 gram preparatu na 60 kg wagi przez cały rok.
Z kolei w dostosowaniu poziomu białka w pożywieniu do stanu fizjologicznego pomaga Alprofos. To suplement, który jest potrzebny w okresie zimowym, ciąży, karmienia lub wzrostu zwierząt. Ten rodzaj karmy należy mieszać z Alpaminem (0-4 jednostki Alprofosu na 1 jednostkę Alpaminu).
Słodkie dodatki również dla alpak
Dieta alpak może być również uzupełniania o tzw. słodkie dodatki, takie jak marchewka, wysłodki buraczane.
– Marchewkę zawsze podajemy w formie tartej, żeby uniknąć zadławienia – zwraca uwagę Joanna Najbar, opiekunka 40 alpak. –Dzięki bogactwu witamin i karotenu, świetnie sprawdza się zimą, kiedy nie ma możliwości wyjścia na łąkę.
Źródłem energii mogą być z kolei wysłodki buraczane. Jak ustalić proporcję wszystkich elementów diety? Ważne, by kierować się wyznacznikami „body score”. Najistotniejsze będą więc fizjologiczne uwarunkowania, a nie indywidualne upodobania.
Waga wyznacznikiem zdrowia
Jak sprawdzić czy odżywianie jest prawidłowe? Najlepszym sposobem jest regularne ważenie. Przeciętna samica alpaki powinna ważyć ok. 60 kg. Ważne, aby na każde odchylenie od normy szybko reagować. Uważny hodowca powinien też regularnie dotykać kręgosłupa, aby ocenić czy zwierzę nie chudnie.
– Szczególną uwagę należy poświęcić ciężarnym i karmiącym samicom – podkreśla Joanna Najbar. – Pamiętajmy, że maluch powinien spożywać mleko w ilości 15% masy swojego ciała. W związku z tym, matka musi odpowiednio więcej jeść, aby utrzymać w zdrowiu siebie i malucha.
Pamiętajmy również, że opieka nad tymi zwierzętami często przypomina troskę o dziecko. Alpaki, nie okazują bólu, choroby, są więc całkowicie uzależnione od czujności swojego opiekuna.
Opracowanie: Patrycja Grzybowska
na podstawie wywiadu z Joanną Najbar